--> Archiwum Forum [1] Apocaliptiq [ Parapsychic Man ] Jak ładnie pisać? No może to jest trochę głupie pytanie ale wiele osób pisze w dość nieczytelny sposób. Ja także. Da się to jakoś zmienić? Próbuje wolniej pisać, staram się ale i tak nic z tego nie wychodzi. Macie jakieś rady dla ludzi takich jak ja? hehe jak to brzmi;P squallu [ saikano ] cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc i cwiczyc:) praktyka czyni mistrza Mc-Muza [ Dark Magic Adept ] cwicz jak w podstawowce 1 literke napisz starannie np. ze 200 razy i bedziesz ladniej pisal emii [ Generaďż˝ ] Może trzymasz długopis w nieodpowiedni sposób. W tym wieku pismo juz jest wyrobione. mrEdDi [ Sygnatariusz ] tego się nie da tak wyćwiczyć :P jakie masz pismo takie masz :] i zostań przy nim :P bo jest oryginalne bo twoje :D Boroova [ Lazy Bastard ] Nie da rady. Kiedys w podstawowce, chyba osmej klasie, probowalem sie nauczyc ladnie pisac. Cwiczylem wszystkie literki niczym pierwszoklasista. Efekt - zaden. Po pol roku staran wrocilem do swoich bazgrolow. Ale nie martw sie - niedlugo bedziemy pisac tylko na klawiaturze, wiec cwicz maszynopisanie lepiej QrKo [ Legend ] Watpie aby dalo sie ZNACZACO zmienic styl pisania. To cos jak jezyk ojczysty - rodowity goral tez nigdy znaczaco nie zmieni stylu mowy, moze bedzie mowil poprawna polszczyzna ale nigdy nie bedzie mowil w takim stylu w jakim mowi np. rodowity mieszkaniec Warszawy. W przypadku pisania wydaje mi sie ze mozna jedynie poprawic jego 'jakosc' np. starac sie nie bazgrac, nie wyjezdzac poza wyznaczone linie czy co tam jescze, natomiast 'czcionka' zawsze bedzie ta sama. craym [ Senator ] wg mnie sekret polega na tym, ze trzeba wolno pisac, ale nie w bezmyslny sposob nie koncentruj sie na tym, zeby jakis wyraz napisac wolniej niz zwykle, bo efekt bedzie taki, ze literki bedziesz rysowal dluzej niz zwykle a efekt bedzie taki sam jakbys pisal z normalna szybkoscia raczej skoncentruj sie na tym, zeby kazda kolejna litera byla jak najbardzije rozbudowana i ladna np. jak twoje male ''j'' wyglada jak kreseczka z kropeczka i nic wiecej to postaraj sie dorobic mu brzuszek, ogonek i cala reszte, zeby to j wygladalo wyraznie bedziesz wolniej pisal nie koncentrujac sie nad tym a po jakims czasie, jezeli bedziesz duzo cwiczyl, to pisac bedziesz tak samo szybko ale wyrazniej :> Lysack [ Latino Lover ] jak przekręcę zeszyt o 90 stopni to piszę tak jakby kursywą, ale za to o wiele wyraźniej.. tylko, że zazwyczaj zapominam i piszę normalnie bazgrząc niemiłosiernie:D Maliniarz [ The Watcher ] Musisz sie zmienic od srodka - swoj charakter :) EG2006_26717291 [ Ghorri ] Nie da rady. Próbowałem sie kiedyś nauczyć ładniej pisać i nic to nie dało. Do tej pory tak bazgrole, ze sie po sobie doczytać nie moge. [12] Pablox8 [ Konsul ] wg mnie sekret polega na tym, ze trzeba wolno pisac, ale nie w bezmyslny sposob jak mozna wolno pisac jak masz do lekci 4 min a tu 3 strony do spisania??? Tego sie nie da wycwiczyc wiem po sobie mazgrze ho####ie Mac94 [ Pretorianin ] Sprubuj pisać rużnymi środkami : piórem , długopisem, tuszem, . Ja to piurem pisać umiałem tylko do 4 klasy a teraz to długopisem i dużo ładniej mi wychodzi nie rozciekasie i wogule. Mazio [ Mr Offtopic ] dzieci zaczynają od szlaczków - może trzeba wrócić do podstaw? [15] ps2ps2ps2 [ Centurion ] Ja bym nic nie zmienial,bo tak jak ktos wczesniej napisal to twoje oryginalne pismo!Ja np. pisze litery typu y,g czy j na uwaga... czasami nawet 6 kratek (inne najczesciej na 1)!!!Mówia jednak że wyglada bardzo fajnie, choc jak naprawde chcesz cos zmienic to cwicz i jeszcze raz cwicz. Pozdro [16] BROS [ Konsul ] trening czyni mistrza!!! [17] yellowfox [ Uśmiechnij się ] kiedys probowalem ale zrezygnowalem, teraz tylko czasami sie wkurzam jak nie potrafie odczytac swojego pisma Lysack [ Latino Lover ] moje pismo na kolanie -> Lysack [ Latino Lover ] na ławce/stole/biurku Lysack [ Latino Lover ] pisane z ukosa (po prawej stronie zeszytu) [21] szaszłyka? [ Bez Stopnia ] Lysack- najładniej to piszesz na kolanie [22] coolerek89 [ Mówcie mi cool ] Łysol masz identyko pismo co mój kumpel :) Chodzi mi o pierwsze, czyli na kolanie :P [23] Loon [ jaki by tu stopien? ] Nie pisz ładnie, za 10 lat nikt nie będzie pisać ręcznie, po co się męczyć ;)? [24] Deczko [ Chor��y ] jak chcesz miec ladnie cos napisane w zeszycie to daj kolezance :P [25] frer [ Freelancer ] Ja jak chce pisać ładniej to zmieniam czcionkę, ale czasami jest to niezbyt korzystne, bo niepotrzebnie obciąża moje zasoby systemowe. :) Cassius. [ Legionista ] Trzeba było od najmłodszych lat pisać piórem bo najlepiej wyrabia ładny charakter pisma. Mi w dzieciństwie kazali dlatego teraz pismo mam czytelne i ładne, niezależnie czy piszę długopisem, piórem czy ołówkiem. lord of the dick [ Pretorianin ] musisz lord of the dick [ Pretorianin ] ćwiczyć EMP2 [ Pretorianin ] Pisz we wordzie ostatecznie notepadzie. nutkaaa [ Panna B. ] W moim przypadku na ładniejsze pismo pomaga pisanie mniejszymi literami ;) Zeszyt od polskiego wygląda targicznie bo są szerokie linie i piszę po prostu za duże litery ;) Ale jak robiłam notatki z historii i pisałam kratkę pod kratką to zmniejszałam pismo, żeby mi się litery nie nakładały i od razu wszystko robiło się czytelniejsze. Próbka mojego pisma na WOSie :P © 2000-2022 GRY-OnLine
Masz dużo wariantów do wyboru, gdyż możesz ozdobić pierwszą stronę zeszytu w dowolnie wybrany sposób. Wyrażanie siebie należy do naturalnych potrzeb każdego człowieka, dlatego warto tę potrzebę realizować. Możesz to robić na różne sposoby. Jeżeli się tutaj znalazłeś, to być może jednym z Twoich pomysłów jest
Wyobraź sobie taką sytuację… Idziesz twardym krokiem. Starasz się. Tak naprawdę to już wychodząc z domu miałeś jasno określony plan i zadania. Postanowienie. O, tak to właśnie ładnie ująłeś. No i wchodzisz. Pole przyjaciela? Czy wroga podszywającego się pod Twojego najlepszego kumpla? Ty wiesz po co tu jesteś. Ty się nie poddajesz. Idziesz. I… …tysiące przecudownych, pięknych, oryginalnych, stylowych, pastelowych i kaktusowych, a nawet lamowych okładek zeszytów, notesików i bloczków leży spokojnie na półce, zwabiając niemiłosiernie Twój wzrok. Poddałeś się. Byłeś skazany na porażkę. Kolejny zeszyt trafi do Twojej domowej półki, szafki czy komody. Pytanie – jak go wykorzystasz, o ile w ogóle odważysz się w nim pisać? Teraz tak już całkiem na poważnie, muszę Ci przyznać otwarcie, że choroba uzależnienia od pięknych okładek rozpowszechniła się dość daleko. U niektórych jest jedynie małym zalążkiem, u innych przekształciła się w miłość do przydasi (o czy kiedyś też napisać planuję). Zakładając, że w Twoim domu znajduje się wiele niewypisanych czy niewyrysowanych do końca notesów, dziś przychodzę z odsieczą. Przedstawię propozycje na pomysłowe WYKORZYSTANIE zeszytów. Myślę, że warto. Od teraz koniec z wyrzutami sumienia 😉 Wszystkie zdjęcia użyte we wpisie pokazują moje osobiste notesy i zeszyty ♥ Pomysły na wykorzystanie pustych (i do połowy pełnych) notesów czy zeszytów 1. Planner, organizator czasu lub Bullet Journal. Planowanie i organizowanie czasu jest umiejętnością niezwykle przydatną w dzisiejszym świecie. Niezależnie od tego jakie są Twoje obowiązki czy codzienne zadania, przyda Ci się miejsce w którym wszystkie rzeczy do zrobienia hierarchicznie uporządkujesz. To jak to zrobisz zależy od Ciebie. Możesz stworzyć Bullet Journal (w skrócie BuJo) czyli kreatywny rodzaj organizacji różnych notatek, planów, list i kalendarzy. Żeby się dowiedzieć więcej polecam zajrzeć na stronę pomysłodawcy. Zobacz też koniecznie blog Dominiki z Smells like adventure, która dokładnie opisuje na czym polega prowadzenie BuJo. Jeśli wolisz inne rozwiązania pokuś się o zrobienie plannera czy organizatora. To też się sprawdza! 2. Rysownik, doodlownik. Najbardziej typowa propozycja, ale jakże kreatywna! Nawet nie wiesz jak szeroki jest zakres notesów prowadzonych w temacie „rysunek”. Rysownik może być zwykłym zeszytem, w którym znajdują się szkice, malunki, rysunki, wyklejanki czy kolorowanki. Ale taki notes da się urozmaicić i spersonalizować. Stwórz codziennik z codziennym rysunkiem na dzień, wydarzeniownik z ważnymi, narysowanymi elementami Twojego życia, rodzinnik z ilustracją każdego członka rodzinny czy projektownik ze szkicami niezwykłych fryzur i strojów. Ogranicza Cię tylko wyobraźnia! Ja sama kiedyś prowadziłam notes pod tytułem „Rysuj i żyj :)”, gdzie każdą kartkę numerowałam i do danej liczby wymyślałam humorystyczny rysunek. Jeśli nie przepadasz za szczegółowymi szkicami (lub po prostu nie masz do tego drygu) polecam tworzenie doodli – małych, szybkich rysuneczków. Zobacz też –> Jak nauczyć się rysować? i Co rysować? czyli 45 pomysłów na rysunek na co dzień i od święta 3. Travel Journal Tu przechodzimy do opisywania (lub ilustrowania czy fotografowania) swoich małych i dużych podróży. Serio – warto to robić! Nie musisz pisać elaboratów i słowo po słowie przekazywać przebieg dnia nad plażą (no chyba, że tak lubisz), wystarczy nawet jedno zdanie (!). Do tego przyklejony bilet, roślinka, zdjątko czy rysunek. Nie zaszkodzi też cytat śmiesznego powiedzonka znajomego albo prognoza pogody na dany dzień. Dla bardziej aktywnych: opis zwiedzanego miejsca, lista rzeczy do zabrania czy stylizacja na każdy dzień 😉 4. Hand letternig Hand lettering (inaczej brush lettering) to nowoczesna kaligrafia – bardzo popularna w ostatnich czasach, polegająca na tworzeniu ozdobnych liter, często w przemyślanej kompozycji czasem z rysunkiem. Ciekawie (i zrozumiale dla szaraczka) pisze o tej technice Agata z bloga Się rysuje. Pisanie brush penami jest techniką, która wymaga sporej ilości ćwiczeń. Ale nie warto się zrażać drobnymi niepowodzeniami na początku. Masz w końcu cały zeszyt do wykorzystania 😉 Zobaczysz satysfakcja jest ogromna! 5. Językownik O i oto doszliśmy do czegoś co po rysunku kręci mnie (i mój blog) najbardziej. Nie ma nic fajniejszego niż kreatywne i estetyczne notowanie słówek oraz gramatyki języka, którego się uczymy. Tu możemy pójść na całość i połączyć nowoczesną kaligrafię z artystycznymi wypocinami. Nauka języka poprzez formy takie jak luźne rysunki, mapy myśli, schematy, grafiki lub skojarzenia jest bardzo efektywna. Utworzenie językowego zeszytu to pierwszy krok do systematycznej nauki z przyjemnością! 6 . Opowiadania, powieści, komiksy Nie. Człowieku nie. Ty nie musisz umieć pisać. Ty musisz tylko chcieć to robić. Wiersze, opowiadania, poematy, nowele, horrory, dramaty, rozprawki. Niewysłane listy, a nawet komiksy. Przedstawienie takich czy innych historii wymyślonych przez Ciebie wymaga tylko i aż drobnego zaangażowania. Możesz je zachowywać jedynie dla siebie. Rozwiniesz wyobraźnię, pobudzisz szare komórki, natrudzisz się myśląc o nowej zbrodni czy szukając rymu. Warto! 7. Dziennik, pamiętnik, wspomnienia. Czyli małe odwołanie do punktu trzeciego. Tylko tym razem nie opisujesz wyjazdu, a monochromatyczną codzienność. To dopiero wyzwanie! Każdy dzień możesz przedstawić w inny, kreatywny sposób. Jedno słowo, zdanie, rysunek czy cytat. Lub zwyczajny tekst o tym za co jesteś dziś wdzięczny. Nie trać wspomnień i żyj pełną piersią każdym dniem! 8. Habit Tracker Habit tracker to śledzenie dobrych nawyków w postaci tabelki, koła, kwadracików czy nawet kolorowanki. Technika dowolna! Zmiany wprowadzane w naszym życiu są jego nieodłącznym elementem. Bez tego ani rusz. Samorozwój i dyscyplina w osiągnięciu celów – habit tracker pomoże! 9. Adresy, kontakty, telefony. Komórka wysiądzie. Komputer padnie. Internet ucieknie. I co? Trzeba było ważne dane wpisać do zeszytu! 10. Projekty, pomysły, marzenia Zapisuj to na co wpadniesz. Nie czekaj na odpowiedni moment – pisz wszystko co Ci przyjdzie do głowy! Kiedyś może z tego wykiełkować całkiem ciekawa idea. Specjalny zeszyt z burzą mózgu, z esencją pomysłów i marzeń zmieniających świat, ze szkicami i projektami . Twój indywidualny Pinterest. 11. Cytaty, złote myśli. Złote myśli wpadają do głowy niepostrzeżenie. I tak samo lubią uciekać. Nie pozwól im odpłynąć w otchłań zapomnienia! Zapisz to co uważasz za ważne. Nie ma znaczenia czy sam to wymyśliłeś, gdzieś usłyszałeś, a może przeczytałeś jakiś cytat w książce. Pielęgnuj to. Ja tak robię. 13. Wielkie i małe hobby To co Cię tworzy i określa. Twoje hobby i zainteresowania godnie zapełnią karty zeszytów. Rozwiązań zagospodarowywania zeszytów jest naprawdę wiele. Wszystko zależy od człowieka, który tworzy treść danego notesu i jego nowatorskich pomysłów! Co dopisałbyś do tej listy? Jak Ty zapełniasz swoje zeszyty? Pisz w komentarzu poniżej! Pssyt. Lubisz komary? Ja nienawidzę!
Konsekwentnie, zapraszaj wszystkich do doświadczenia pisania na czymś innym, niż kartka w zeszycie. Ich kreatywności ci za to podziękuję. A Ty będziesz mogła coraz częściej obserwować, jak przyglądając się swojej pracy, przekręcają głowę w bok z kurde-ale-super-mi-to-wyszło spojrzeniem.
Pół roku temu opowiedziałam na blogu o italiku, szkolnym piśmie popularnym w wielu krajach, a także opisałam pracę nad charakterem pisma mojego dziesięcioletniego syna. Czy przez minione sześć miesięcy Filip nauczył się ładniej pisać? Biję się w pierś – przegapiłam moment, kiedy pismo mojego dziecka z nieporadnych literek pierwszego etapu edukacji zmieniło się w nieczytelne bazgroły. Być może częściowo usprawiedliwia mnie brak reakcji ze strony nauczycieli, bo nigdy nie dostałam sygnału, że dziecko powinno popracować nad pismem. Trochę mnie to dziwi, bo filipowe hieroglify były trudne do rozszyfrowania. Jednak to przede wszystkim my, rodzice, powinniśmy byli zareagować wcześniej, czyli na etapie wczesnoszkolnym. Martwiłam się, że jego zeszyty wyglądają niechlujnie i zastanawiałam, jak pomóc dziecku pisać ładniej. Artykuł o italiku i brzydkim piśmie Filipa Praca Filipa nad szkolną kursywą Systematyczną pracę w celu poprawy wyglądu pisma zaczęłam z Filipem w czwartej klasie. Założyłam mu zeszyt i dawałam do przepisania niedługie teksty. Bardzo nie lubił tych ćwiczeń, przede wszystkim dlatego, że w nowym roku szkolnym nastąpiło dość brutalne przejście z pierwszego etapu nauki bez ocen i bez wyodrębnionych przedmiotów do edukacji „na poważnie”. Pojawiły się klasówki, solidne prace domowe i nowi nauczyciele, czasem wymagający. Filipowi brakowało czasu do trenowania ładnego pisma, a kiedy próbował w szkole pisać według moich wskazówek – nie nadążał notować. Fiasko metody płynnego ruchu Zauważyłam też, że na pewne rzeczy jest za późno – nie wychodziło nam ani modyfikowanie liter tak, aby można je było płynniej łączyć, ani wplatanie do nauki wskazówek Austina Palmera czy Mary L. Champion. W napisanych przez nich podręcznikach są świetne ćwiczenia rozluźniające rękę, pomocne w pracy nad kursywą. Tyle, że Filip nie miał do nich cierpliwości. A ja nie chciałam zmienić naszych lekcji w przykry obowiązek. Bałam się, że naciskając, zniechęcę go do pisania odręcznego. Nie sprawdziła się nam niestety także metoda Juliana Brudzewskiego (o której pewnie napiszę więcej w przyszłości). Bazuje ona na tak zwanej koniczynie kaligraficznej pomagającej dzieciom odnaleźć rytm pisma odręcznego. Litery tworzy się wodząc piórem po kształcie przypominającym koniczynę. Wiele liter powstaje jednym płynnym gestem, bez odrywania pisadła od papieru. Jednak jest to krój pisma na tyle odmienny od elementarzowego (uczonego w pierwszej klasie), że Filipowi nie udało się pogodzić ćwiczeń praktycznych z codziennym pisaniem w szkole. Myślę, że ta metoda lepiej by zadziałała u młodszego dziecka. Eureka: italik! Fiasko pracy nad kursywą skłoniło mnie do szukania alternatywy dla Filipa. Uznałam, że w piątej klasie nauczyciele nie będą już naciskali na pisanie „jedynie słusznym” pismem szkolnym i postanowiłam pokazać mu italik. I to był strzał w dziesiątkę! Początkowe obawy Filipa przed zmianą zakodowanych kształtów liter minęły, kiedy zobaczył, że pisze mu się wygodniej. Zaproponowałam mu italikowy alfabet, ale cały czas podkreślałam, że sam decyduje, które litery łączyć i jaki ma być ich kształt. Początkowo ćwiczył w domu, potem odważył się przetestować nowy krój pisma w szkole. Okazało się, że jest wygodne i da się nim szybciej pisać niż kursywą. Jak Filip teraz pisze Pół roku po wprowadzeniu nowego stylu pisania, Filip posługuje się nim na co dzień. W tej chwili pismo bliższe jest printowi, niż italikowi, bo niewiele liter łączy. Jak widać powyżej, niektóre litery w środku wyrazów to wersaliki (wielkie litery). Twierdzi, że tak mu wygodniej pisać. 😉 Słowa wciąż nie chcą stać w równym rządku, ale notatki wyglądają schludniej i można je bez problemu odczytać. Ba, dostał już dwie piątki „za zeszyt”. Z nowym pismem czuje się doroślejszy, widać że mu się ono podoba. A ja jestem z niego bardzo dumna! Jak pomóc dziecku pisać ładniej od najmłodszych lat ćwicz sprawność ruchową dłoni, czyli małą motorykę. Zachęcaj dziecko do lepienia plasteliną, malowania (palcami i pędzelkiem), rysowania, kolorowania, wycinania nożyczkami kupuj wyprofilowane pisadła specjalnie stworzone do nauki pisania trzymaj rękę na pulsie, kiedy dziecko zaczyna pisać – pilnuj, aby prawidłowo trzymało ołówek czy kredkę (pomocne mogą być specjalne nakładki korygujące chwyt, zakładane na palce lub na pisadło) zachęcaj do pisania różnymi przyborami – szczególnie polecam ołówek i pióro wieczne. Uwierz mi, naprawdę nie jest wszystko jedno, czym się pisze! w młodszych klasach działaj od razu, kiedy zaniepokoi Cię wygląd pisma dziecka – porozmawiaj z nauczycielem, pracuj z dzieckiem nad motoryką. Jeśli jakaś litera jest dla dziecka wyjątkowo trudna, poćwiczcie ją razem, także w połączeniach. Zainteresuj się wspomnianą wyżej metodą płynnego ruchu w starszych klasach pokaż dziecku, że nie musi już pisać kursywą, czyli pismem, w którym wszystkie litery łączą się ze sobą. Zaproponuj półkursywę (italik) czy wręcz drukowane pismo ręczne, print zachęć do kaligrafii. Niekoniecznie do nauki klasycznych krojów, po prostu niech pisze elastyczną stalówką lub brush penem. Świadome kreślenie liter, skupienie się nie na treści (jak to bywa zazwyczaj), a na formie może pomóc w pracy nad urodą pisma Wskazówki, jak poprawić charakter pisma znajdziesz także tutaj. Powodzenia! Uwaga, podręcznik i zeszyty ćwiczeń „Italik. Pisz ładniej” kupisz w sklepie KLEKSOGRAFIA (klik!)!!! Dzięki mojej książce pomożesz swojemu dziecku pisać ładniej.Jedyna zasada brush letteringu mówi, że wszystko, co rysujemy „w dół”, ma być nakreślone grubą kreską, a to, co „w górę” – cienką. Na początek zróbmy kilka prób ołówkiem. Wykorzystamy kartę pracy numer 1. Kreska w dół – mocno dociśnij grafit do papieru. Kreska w górę – nie dociskaj. I tak cały czas.
Pisania można się nauczyć. I nie mówię tutaj o kaligrafowaniu liter w zeszycie w trzy linie, ale o twórczym pisaniu z pełną świadomością. Możesz się tego nauczyć. To jest żeby pisać trzeba czytać. Nie ma innego wyjścia. Oprócz czytania ulubionych książek i podpatrywania jak są napisane, polecam ci przeczytać kilka poradników o tym jak pisać. To książki, które sama przeczytałam i polecam z czystym sumieniem1. „Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy” Joanna Wrycza–Bekier – zachwyciła mnie swoją prostotą i językiem. Poradnik napisany jak powieść przemawiał do mnie z każdej strony. Nie żałuje ani złotówki wydanej na tę książkę. W pierwszej chwili, kartkując spis treści poczułam się jak w szkole. Czasowniki modalne, strona bierna? Lekcja Fleminga czy Hemingwaya odstraszały od zerknięcia do treści książki. Cieszę się, że zaryzykowałam i nie poddałam się strachom. Książka napisana jest jasnym i prostym językiem. Po kolei wyjaśnia najważniejsze zagadnienia jak pisać, a wszystko poparte jest przykładem. Asia porwała mnie swoją opowieścią o pisaniu i spowodowała, że chciałam pisać tak jak ona. Dla mnie to kopalnia wiedzy i podstawa pisania. Po przeczytaniu książki bardzo chciała wybrać się na warsztaty prowadzone przez Asię. Dokładnie rok temu spełniłam to marzenie. Tych kilka spotkań z autorką potwierdziło moje odczucia. „Magia słów…” powinna znaleźć się w każdej biblioteczce osoby piszącej. Asia uświadomiła mi też coś bardzo ważnego:„Jeśli zajmujesz się pisaniem, to jesteś pisarzem.”Niby oczywiste, ale nie dla każdego piszącego. Joanan Wrycza – Bekier prowadzi też bloga „Jak pisać pamiętnik rzemieślnika” Stefan King – tego autora znają wszyscy. Ma na swoim pisarskim koncie całkiem pokaźną liczbę książek, na których podstawie powstają filmy i seriale. Ostatnio oglądałam serial „Castle Rock”, który jest luźną adaptacją powieści Kinga. Serial mroczny i wciągający. Fani twórczości Kinga na pewno znajdą w nim wiele wątków z jego książek. Ale nie o nim chciałam razem autor nie stworzył horroru, ale opisał swoją pisarką drogę, pokazał jak dorastał do pisania. Z pierwszej części dowiesz się jak powstawały pierwsze opowiadania i książki. King wspomina o ciemnych stronach swojego życia, o niełatwym dzieciństwie, o uzależnieniu od alkoholu, narkotyków i o rodzinie. Druga cześć jest poradnikiem, ale bez ćwiczeń. Autor opisuje jak on pisze. Co jest dla niego ważne w procesie twórczym i jak dokonuje poprawek skończonych tekstów. Z całej książki zapamiętałam przesłanie„Dużo czytać i dużo pisać. Nie da się tego uniknąć. Nie istnieje droga na skróty.”„Jak pisać…” jest cenną lekturą napisaną przez praktyka, a jeżeli to cię nie przekonuje, to warto ją przeczytać z ciekawości i poznać szczegóły życia „Autentyczność przyciąga” Anna Piwowarska – to książka typowo poradnikowa. Oprócz cennej wiedzy na temat tego co sprawia, że pisanie jest autentyczne, znajduje się w niej 40 ćwiczeń , które pomagają wdrożyć wiedzę w czyny. Najbardziej skorzystałam na rozdziałach poświęconych: jak pisać o sobie. To temat z którym ostatnio musiałam się zmierzyć. Wiem, że jest to ważne i potrzebne, wiem że bez tego sprzedawanie czegokolwiek w internecie mija się z celem. Wiem, że ważne jest żeby czytelnicy mnie poznali, ale pisanie o sobie jest dla mnie najtrudniejszą rzeczą do napisania. Moja koleżanka woli pisać powieść niż bio. I ja ma podobnie. Dzięki Ani Piwowarskiej wiem jak to dobrze robić co jest już bardzo pomoce. Oprócz cennej wiedzy jak pisać o sobie z książki zapamiętam jeszcze jedną ważną lekcje:„…nie ma takiej kosmicznej możliwości, byśmy spodobali się wszystkim”.W końcu nie jestem zupą pomidorową 😉4. „Narratologia” Paweł Tkaczyk – ta książka to mój najnowszy nabytek i już żałuję, że kupiłam ja dopiero teraz. Po pierwsze zachwyciła mnie swoim wydaniem. Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale dla mnie ma to znaczenia. Po prostu lubię ładne rzeczy. A ta książka jest ładnie wydana. Ma piękną minimalistyczna okładkę z czarnym drukiem, a w środku gruby, gładki papier, przyjemny w dotyku. Piękno książki dopełnia jej treść. To historia opowieści napisana w wciągający sposób. Ale oprócz tego, że poznasz historię powstawania opowieści, dowiesz się krok po kroku jak stworzyć własną, dobrą opowieść. Krótkie rozdziały, sama esencja, a to wszystko poparte zakończenie polecam ci jeszcze książkę „Wielka magia” Elizabeth Gilbert – poświęciłam jej osobny wpis. To książka dla wszystkich, którzy chcą żyć wymienione książki mam w wersji papierowej. I każda z nich zawiera sporo moich notatek, zakreśleń i zaznaczeń. Często do nich książek o tym jak pisać bardzo pomaga w tworzeniu tekstów. Tak jak branie udziału w kursach kreatywnego pisania. Ale pamiętaj, że wiedzę trzeba utrwalać i ćwiczyć nabyte umiejętności. Inaczej zanikają. Czytaj i pisz.
Pani Swojego Czasu - Organizacja, Zarządzanie Czasem i Planowanie. 2022-11-23 - Chcesz się nauczyć ładnie pisać? A może poszukujesz ćwiczeń i szablonów do kaligrafii? Na tej tablicy znajdziesz pomysły, alfabety a takie artykuły piśmiennicze które Ci w tym pomogą! Zobacz więcej pomysłów na temat szablony, pisanie, alfabet.Autor maj 1, 2020 Wszystkie , Porady 1 Komentarzy Obecnie większość rzeczy piszemy z wykorzystaniem komputera. Zdarzają się jednak sytuacje, w których musimy zapisać coś odręcznie. Piękne pismo jest naszą wizytówką, dlatego trzeba się go uczyć od najmłodszych lat. Jednakże nigdy nie jest zbyt późno na naukę kaligrafii - w dorosłym wieku wiąże się to jednak ze zmianą utrwalonych przez lata nawyków. Skoro pismo świadczy o nas samych, to jak ładnie pisać? Co będzie nam potrzebne do nauki pięknego pisania? Zanim przystąpimy do nauki kaligrafii musimy upewnić się, że posiadamy do tego wszystko to, co niezbędne. Nie wystarczy jakikolwiek długopis i kartka - musimy mieć pewność, że mamy dobrej jakości narzędzia. Papier nie powinien być ani za śliski, ani za szorstki. Na początek wybierzmy raczej zeszyt w kratkę, które ułatwia utrzymanie stałej wielkości liter oraz trzymanie się w linii. Jeśli chodzi o długopis, to warto wydać na niego nieco więcej pieniędzy - musi on gładko przesuwać się po kartce i nie rozmazywać. Świetnym tego przykładem są długopisy Parker, które dodatkowo cieszą się bardzo dobrą wydajnością. Jeśli jesteś leworęczny, to poszukaj długopisu przystosowanego do swoich potrzeb - w sklepach bez trudu znajdziesz tego typu produkty. Odpowiednie narzędzie nie będą jednak wystarczające, jeśli nie będziemy mieć właściwego miejsca do nauki. Kluczowym jego elementem jest biurko. Powinniśmy przyjmować przy nim wygodną pozycję, a wysokość blatu ma umożliwiać nam właściwe ułożenie nadgarstka. Jak ładnie pisać, czyli kilka słów o zasadach Jeśli wszystko jest gotowe, to możemy przystąpić do nauki kaligrafii. W tym względzie dzieci mają ogromną przewagę nad dorosłymi, ponieważ u nich odbywa się ona niejako automatycznie. Wszystkie ich ćwiczenia zmierzają do wypracowania pierwotnego, pięknego pisma. Dorośli chcący nauczyć się kaligrafii, są zmuszeni do zmiany dotychczasowego stylu, który był utrwalany przez wiele lat. Z tego względu ich nauka przebiega nieco wolniej, co wcale nie znaczy, że nie jest ona możliwa - wystarczy odrobina motywacji. Na początek musisz znaleźć wzór, czyli pismo, które Ci się podoba i do którego będziesz dążyć. Najpierw spróbuj powoli odwzorowywać poszczególne znaki - niespiesznie i dokładnie. Po pewnym czasie zauważysz, że czynność się automatyzuje i staje się Twoim nawykiem. Za jakiś czas wzór nie będzie Ci potrzebny. Nauka kaligrafii wymaga czasu i cierpliwości. Ucząc się pisania kolejnych liter pamiętaj, aby przechodzić do kolejnej dopiero wtedy, gdy poprzednia jest już dobrze przyswojona. Dopiero po wyćwiczeniu całego alfabetu, zacznij pisać wyrazy. Pamiętaj przy tym również o łączeniu ze sobą poszczególnych znaków. Nie spiesz się, a zauważysz efekty. Jeśli wybrany przez Ciebie wzór okazuje się zbyt trudny, spróbuj go uprościć. W końcu ma to być Twój indywidualny, nowy charakter pisma. Piękne pismo jest efektem długotrwałego ćwiczenia. Oczywiście, są osoby którym przychodzi to szybciej i łatwiej, jednak w większości przypadków kaligrafia to długie godziny spędzone nad zeszytem z długopisem w dłoni. Nie zniechęcaj się, jeśli początki nie są tak łatwe, jak to sobie wyobrażałeś. Nie bez powodu mówi się, że "praktyka czyni mistrza". To od Twojego zaangażowania zależy, czy Twoja nową wizytówką stanie się ładne i staranne pismo. Gdy przyswoisz cały alfabet i będziesz już powoli pisać wyrazy, to w dalszym ciągu nie rezygnuj z ćwiczeń. Spróbuj przepisywać fragmenty książek czy gazet i dąż do jak najlepszego zautomatyzowania pracy nadgarstka. W ten sposób nie będziesz musiał za jakiś czas myśleć o ładnym pisaniu - stanie się ono całkowicie naturalną czynnością. Powiązane produkty 4V8dzt.